Copyright by K.K. Sobek 2013
Krewniacy z Piętnastki
Absolwencie XV LO
Prosimy wypełnij ankietę!
ANKIETA
W ramach akcji „1% dla mojej szkoły” rodzice i sympatycy naszej szkoły mogą przekazać 1% kwoty swojego podatku
w rozliczeniu rocznym PIT.
21 marca 2014r. w XV Liceum Ogólnokształcącym im. prof. Wiktora Degi powitaliśmy wiosnę akcją „Krewniacy z Piętnastki”. Zgodnie z coroczną tradycją, wolontariat szkolny zaprosił uczniów oraz mieszkańców osiedla, by honorowo oddali krew. Do autobusu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zaparkowanego przed budynkiem szkoły zgłosiło się ponad 40 osób. Krew oddało 20 osób, wśród nich 13 uczniów naszej szkoły. W tym dniu świętowaliśmy podwójnie, podziwiając tak liczną grupę osób, popierających naszą inicjatywę oraz ciesząc się niezwykle pogodnym dniem, który sprezentowała nam budząca się do życia przyroda.
Krew darem życia- dzielni bohaterowie XV LO
Czasem zastanawiamy się, jak możemy pomóc innym. Ale często, kiedy myślimy „W jaki sposób możemy to zrobić?” niestety, po chwili stawiamy pytanie „Co zrobić, żeby się nie narobić?”. Otóż idealnym rozwiązaniem dla wszystkich: i tych leniwych, i tych chętnych do niesienia pomocy w każdy sposób jest zwykłe ODDANIE KRWI! Dla nas to dosłownie żaden wysiłek. Przychodzimy, odpowiemy na kilka z pozoru banalnych pytań i przez niecałe piętnaście minut po prostu sobie leżymy, słuchając przyjemnych dźwięków muzyki płynących z radia. (Odważni czasem patrzą na to, co mają przyczepione do ręki, ale to tylko dla tych osób o silnych nerwach. ) Wielki wysiłek? Nie sądzę! ; ) Przecież to takie banalne a tak bardzo pomaga i zupełnie nic nie kosztuje!
21 marca, a więc pierwszego dnia wiosny odważni i chętni do niesienia pomocy uczniowie klas III XV LO mogli stać się bohaterami tego dnia i wchodząc do pojazdu znajdującego się zaraz przy naszej szkole w banalny sposób, być może nawet uratować komuś życie. Ku wielkiemu zaskoczeniu w tym roku chętnych do niesienia pomocy było naprawdę wielu! Niestety, nie każdy, jak się później okazało, mógł ofiarować „krople” krwi, ale przecież liczą się chęci i dobre zamiary! ; )
Siedząc w szkole na porannych lekcjach , każdy z ochotników czekał na to, aż otworzą się drzwi od klasy i pokażą się w nich nasze kochane koleżanki pełniące rolę wolontariuszek i wyczytają z listy nasze imiona. A kiedy już się tak stało, w podążaniu odważnym krokiem do czerwonego autokaru towarzyszyła nam radość i ogromny stres. (W końcu nie każdego dnia możemy stać się bohaterami a igły serwowane przez uprzejme panie tylko troszkę wielkością różniły się od kołków ; )) Czego Nerwy nie robią z ludzkim wzrokiem… No, ale kiedy przeszło się już przez serię pytań zapisanych na milionach kartek i wszelkie badania, można było ze spokojem usiąść na zaszczytnym miejscu i na kilka minut oddać się przyjemnościom. Po czym, kiedy dojdziemy już całkowicie do siebie i wolontariuszki zrobią nam zdjęcia upamiętniające chwilę naszego bohaterstwa, w podzięce zostajemy zasypani mnóstwem słodkości i jesteśmy wolni. To tyle! Moi drodzy, czy to dużo? To jest wręcz banalnie mało! Jeśli możemy pomóc w tak łatwy sposób, to nie bądźmy obojętni- POMAGAJMY! ; )
Honorowy Dawca Krwi